Sajgonki są chyba jednym z najopularniejszych dań orientalnych w Polsce. Serwuje się je w każdym możliwym chińczyku. Dodatkowo możemy je kupić w większości supermarketów. Jednak takie kupne, gotowe nie są najzdrowsze. Oczywiście, przedstawiony przepis nie jest do końca FIT, jednak nie zawiera w sobie tych wszystkich konserwantów, a smakują 100 razy lepiej! No to do dzieła!
Czego potrzebujemy?
- 1 jajko,
- 0,5 kg mielonego mięsa z kurczaka,
- 1 duża marchewka,
- 1 czerwona cebula,
- 2 cebule dymki ze szczypiorem,
- 2 łyżeczki papryki,
- 2 łyżeczki mielonego imbiru,
- 4 łyżeczki mielonego czosnku,
- 1 łyżeczka mielonego chilli,
- 4 łyżki sosu sojowego,
- 2 łyżki octu ryżowego,
- sok z połowy limonki,
- kilka listków kolendry,
- papier ryżowy (mi wyszło dokładnie 25 sajgonek = 25 szt papieru ryżowego),
- pędzelek (jeżeli nie masz kuchenego może być taki malarski, ale czyściutki i nie używany!),
- olej do smażenia.
Zaczynamy!
- Zaczynamy od farszu. Mięso z przyprawami oraz jajkiem wrzucamy do miski. Dodajemy posiekaną czerwoną cebulę, szalotki ze szczypiorem oraz marchewkę (ja obraną marchewkę obieram obieraczką dalej, a potem siekam powstałe paski). Dodaj sos sojowy oraz ocet. Wszystko ręcznie wymieszaj i odstaw na 15 minut do zamarynowania (jak masz więcej czasu zostaw na 30 min).
- Kiedy mięso się zamarynuje przyjdzie pora na zwijanie. Pojedyńczy papier ryżowy namocz pędzelkiem wodą do czasu, aż będziesz w stanie go zawijać bez łamania. Łyżkę farszu połóż na papierze i zwiń sajgonkę (najpierw złóż oba boki, potem dól i na koniec roluj do samej góry).
- Kiedy już będziesz zbliżać się do ostatnich sajgonek rozgrzej olej do smażenia. Uważaj, zwinięte sajgonki muszą trochę wyschnąć zanim trafią na patelnię, ponieważ mokre z gorącym olejem się nie polubią!
- Podawaj sajgonki z sosjem sojowym, sosem słodko-pikantnym lub z czymkolwiek innym, co lubisz! Smacznego!